Historycznym sukcesem w województwie zakończył się start naszych uczennic z gimnazjum w zawodach piłki nożnej szkolnego związku sportowego. 19 maja w Ciechanowie odbyły się 19. Mazowieckie Igrzyska Młodzieży Szkolnej Piłka Nożna Dziewcząt. Uczennice z naszego gimnazjum wywalczyły IV miejsce. Do finału zaproszonych zostało 8 drużyn, które wygrały rywalizacje w swoich rejonach (etap międzywojewódzki). Nasza szkoła zwyciężyła w rejonie legionowskim i w ten sposób otrzymaliśmy przepustkę na Igrzyska.
Awans do finałów wywalczyliśmy już jesienią, gdyż wtedy rozgrywane były zawody etapu gminnego, powiatowego i międzypowiatowego. Musieliśmy więc czekać do wiosny na następny etap. Czasu nie chcieliśmy zmarnować. Solidnie się przygotowywaliśmy do finałowego występu. Trenowaliśmy w piątki przez dwie godziny lekcyjne oraz podjęliśmy rywalizację w Szkolnej Halowej Lidze Piłki Nożnej, wystawiając drużynę reprezentacyjną przeciwko chłopakom z naszego gimnazjum. W okresie naszych przygotowań przydarzyła się przykra sytuacja, gdyż jedna z naszych zawodniczek, Aleksandra Kurzepa (obrońca), odniosła kontuzję na lekcji wychowania fizycznego i jak się okazało później, problemy z więzadłami wykluczyły Olę z Finałów. Mało brakowało, aby pech jeszcze raz zawitał w szeregi naszej drużyny tuż prze mistrzostwami. Do zespołu dotarła informacja, że Asia (bramkarz), ma problemy z kolanem i długie zwolnienie lekarskie, kończące się tuż przed finałami. Brzmiało to jak wyrok. Trwał wyścig z czasem i próba nerwów. Pozytywne myślenie i wielka chęć występów wygrały. Diagnoza – Asia zdrowa, możemy grać! Na zawody jechaliśmy z wieloma pytaniami. Przecież jeszcze żadna drużyna z naszej szkoły nie brała udziału w takiej imprezie! Nie mamy żadnego doświadczenia. Czego możemy się spodziewać? Jaki poziom gry? Wyszkolenia? Taktyki? Czy jesteśmy dobrze przygotowani? Przyjechaliśmy do Ciechanowa tuż przed 12. Biuro zawodów mieściło się w Gimnazjum im. Marii Konopnickiej. Stąd zostaliśmy skierowani do miejsca zakwaterowania, czyli Zajazdu Tur pod Ciechanowem. Po obiedzie wyjechaliśmy na odprawę techniczną i pierwsze mecze. Wylosowaliśmy grupę B w towarzystwie drużyn z Radomia, Mochowa i Somianki. W grupie A umieszczono drużyny z Mińska Mazowieckiego, Baboszewa, Warszawy i Sochaczewa. Tego dnia czekały nas dwa mecze. Pierwsze spotkanie przyszło nam rozegrać z faworytkami z Radomia. Już pierwsza połowa pokazała, że poziom drużyny rywalek, w składzie których grały reprezentantki województwa mazowieckiego MZPN, jest dla nas za wysoki. Graliśmy do końca, dzielnie stawiając czoła wybitnej drużynie. Lecz wynik 0:7 nie napawał optymizmem. Jak się później okazało, graliśmy ze zwyciężczyniami tego turnieju. Szybko musieliśmy otrząsnąć się z tej gorzkiej lekcji futbolu i powalczyć o komplet punktów w drugim meczu. A tam czekała na nas drużyna z Mochowa. Mecz rozpoczęliśmy z wielką motywacją i wiarą w zwycięstwo. Pewnie w obronie i odważnie w ofensywie. Lecz na początku spotkała nas niemiła niespodzianka. Zawodniczka rywalek dograła silną piłkę z lewej strony boiska w pole karne, a niefortunna interwencja obrońcy skierowała piłkę do bramki. Bramka samobójcza jednak nas nie załamała. Wprowadziła co prawda niepokój w naszych szeregach, ale mieliśmy jeszcze dużo czasu na odwrócenie losów spotkania. Rywalki po zdobyciu gola cofnęły się, postanawiając bronić wyniku. My zaś, dysponując olbrzymią siłą ofensywną, atakowaliśmy. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji do strzelenia gola. Czas gry nieubłaganie zbliżał się do końca. Przeciwniczki wychodziły wielokrotnie obronną ręką z opresji , jakie stwarzaliśmy w ataku. Spieszyliśmy się, aby strzelić upragnionego gola. W pewnej chwili Natalia Bednarczyk ,wychodząc zwycięsko z pojedynku sam na sam w środku pola, stworzyła sobie możliwość oddania strzału z dystansu. Uderzyła mocno półgórną piłkę w lewy róg i piłka wpadła do siatki. Stworzyliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji , aby strzelić zwycięskiego gola, lecz ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Oznaczało to, że gramy o wyjście z grupy w trzecim meczu ze Słomianką. Wszystko zatem było w naszych rękach. Musieliśmy ten mecz wygrać. Mecz numer trzy nazajutrz. Można było odpocząć i spokojnie przygotować się do bardzo ważnego spotkania. Po śniadaniu pojechaliśmy na stadion. Na odprawie ustaliliśmy zadania poszczególnych zawodniczek, taktykę zespołu. Do pojedynku stanęliśmy pewni w swoje umiejętności i możliwości, jakie posiadała każda zawodniczka. Mecz okazał się bardzo trudny. Pierwsza część trochę nerwowa w naszym wykonaniu, prawdopodobnie z uwagi na wagę tego meczu. Wielokrotnie Asia ratowała nas wspaniałymi interwencjami od utraty gola. Lecz z minuty na minutę przejmowaliśmy inicjatywę. W formacji obronnej coraz pewniej grały Julka Sachajczuk (kapitan) i Natalia Garwoła. W środku pola rządziła Natalia Bednarczyk, zaś w napadzie ofiarnie grały Patrycja Rek i Klaudia Szeląg. Zaczęliśmy przeprowadzać szybkie, składne akcje ofensywne. Jeszcze przed przerwą zapisaliśmy na swoje konto dwie bramki. Obie autorstwa Klaudii Szeląg. Mecz zatem układał się dla nas wyśmienicie, tak jak to sobie wymarzyliśmy. Na drugą połowę wyszliśmy, zwracając uwagę na koncentrację do samego końca i chęć zdobycia trzeciej bramki. Zadanie wykonaliśmy perfekcyjnie. Natalia Bednarczyk dołożyła trzecią bramkę, zaś zawodniczki rezerwowe Ola Szklarczyk, Sandra Al.-Saayideh, Gabrysia Arak i Natalia Cywińska stanęły na wysokości zadania, dając bardzo dobre zmiany zmęczonym już koleżankom. Wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego, stało się jasne, że awansowaliśmy do ścisłego finału. W następnym meczu zagraliśmy o wejście do strefy 1-2. Na drodze do finału czekała na nas doświadczona drużyna z Baboszewa, poprzedni triumfator mistrzostw. Na odprawie ustaliliśmy sposób gry i taktykę na tę konfrontację. Zagraliśmy bez kompleksów i bardzo odważnie. Nie widać było żadnej tremy ani niepotrzebnego stresu, który mógł paraliżować, biorąc pod uwagę stawkę meczu. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Widać było lekkie zdenerwowanie na ławce przeciwniczek, gdy z minuty na minutę działania ofensywne nie przynosiły oczekiwanego rezultatu. Bardzo dobrze się broniliśmy i wyprowadzaliśmy groźne kontrataki. Jednak tuż przed przerwą rywalki zdołały piekielnie mocnym strzałem umieścić piłkę w siatce. Asia była bez szans na skuteczną interwencję. Na drugą połowę wyszliśmy z olbrzymią motywacją. Graliśmy jak równy z równym, wielokrotnie zagrażając bramce przeciwniczek. Jednak żadna akcja nie powiodła się, nie zdobyliśmy bramki. Dodatkowo, nasz błąd w bronieniu wykorzystała z zimną krwią napastniczka rywalek, strzelając drugą bramkę. Pomimo wielkiej ambicji i świetnej dyspozycji zawodniczek, nie udało nam się zdobyć gola. W ostatnim meczu zagraliśmy więc w małym finale z drużyną Gimnazjum 86 z Warszawy o III miejsce. Przez cały dzień panował niemiłosierny upał, który już w poprzednim meczu dawał się we znaki. Wiele sił włożyliśmy w tę rywalizację. Czekało nas zatem trudne zadanie. Z jednej strony najważniejsze spotkanie o miejsce na pudle, z drugiej wyczerpanie fizyczne dotychczasową grą. Wybraliśmy wyjściowy skład, ustawienie i sposób gry przeciwko warszawiankom. Julka i Natalia Garwoła w obronie, Natalka Bednarczyk w pomocy, Patrycja i Klaudia w ataku. Niestety, Asia coraz ciężej znosiła kontuzję, której nabawiła się już w pierwszym meczu z Radomiem. Zbite mocno biodro coraz bardziej doskwierało. Ale stawka, o którą graliśmy, i emocje z nią związane pozwalały zapomnieć o bólu. Dziewczyny z Warszawy postawiły nam wysokie wymagania. Bardzo trudno było nam przedrzeć się w strefę skutecznego strzału, zaś w obronie odpieraliśmy niezwykle szybkie i groźne ataki. Zagraliśmy bardzo ambitnie, walcząc o każdą piłkę. Stworzyliśmy kilka świetnych okazji aby zdobyć gola, ale brakowało szczęścia. Włożyliśmy wiele serca w walkę o korzystny wynik. Lecz zabrakło sił, skutecznych strzałów i efektywnego bronienia, aby stanąć na najniższym stopniu podium. Po meczu podziękowaliśmy za rywalizację i sportową walkę oraz pogratulowaliśmy przeciwniczkom. Z rąk przedstawiciela Szkolnego Związku Sportowego odebraliśmy dyplom za IV miejsce w Mazowieckich Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Piłce Nożnej. Pogratulowano nam bardzo wysokiego wyniku oraz podziękowano wszystkim za godną postawę fair play i sportową walkę.
Słowa uznania należą się wszystkim zawodniczkom naszej reprezentacji. Wasz wynik nie byłby możliwy bez pracy, ogromnej ambicji i motywacji do osiągania najwyższych celów. Gratulacje!
Skład reprezentacji:
Julka Sachajczuk obrońca i kapitan drużyny
Asia Włodarczyk bramkarz
Natalia Garwoła obrońca/napastnik
Sandra Al.-Saayideh obrońca
Aleksandra Kurzepa obrońca
Aleksandra Szklarczyk obrońca
Natalia Bednarczyk pomocnik
Patrycja Rek pomocnik/napastnik
Klaudia Szeląg napastnik
Gabrysia Arak napastnik
Natalia Cywińska pomocnik
Amelka Sadzikowska napastnik (rezerwowa)
Kasia Habetin obrońca (rezerwowa)
Brawo Dziewczęta!
Marcin Olszewski - nauczyciel wychowania fizycznego